Życie w trybie: praca, zakupy, aktywny wypoczynek i spotkania towarzyskie „na mieście” to do niedawna rzeczywistość wielu osób żyjących w dużych miastach. 

Jak na wnętrza wpłynęła pandemia

Szybkie tempo życia i wiele możliwości spędzania wolnego czasu sprawiło, że domy dla wielu osób stały się synonimem sypialni. Tym samym wnętrza mogły być ładne, ale niekonieczne przyjazne do życia. Reprezentacyjne nowoczesne kanapy, na których nie sposób wygodnie usiąść. Meble kuchenne mające przywodzić na myśl laboratorium, a w których nie sposób wygospodarować miejsce robocze. Duże i wolne przestrzenie, w których brakuje kącika do pracy z laptopem. Łóżka bez pojemnej szafki nocnej. Tymi szczegółami niektórzy z nas nie musieli się martwić. Do czasu. Potem nadeszła pandemia i surowe wnętrza w kontrastowej czerni i bieli przestały wystarczać. Jak zmienić aranżacje, by w domu dało się żyć 24h na dobę, a nie tylko w nocy i od święta?

Dodaj wnętrzom kolorów

Czyste aranżacje, w których dominuje biel i czerń oraz ewentualna baza  w postaci uniwersalnych szarości i dodatków w kolorze modnego złota jest w porządku, ale trudno powiedzieć, że tego typu wnętrza są szczególnie przytulne. Nie sprzyjają one wypoczynkowi, relaksowi, a nawet pracy. Bardziej wyraziste akcenty kolorystyczne ożywią mieszkanie, nadadzą mu też dynamiki. I nie musimy od razu stawiać na permanentny remont. Możemy najpierw poeksperymentować i sprawdzić jak chcielibyśmy aby nasz dom wyglądał. Na początek wystarczy wymiana dekoracji, wybór nowych zasłon, pledów, poduszek i dywaników. Z czasem może zdecydujemy się na tapetę na jednej ze ścian, albo wymianę tapicerki kanapy? 

Porzuć przesadny minimalizm

Za kontrastową czernią i bielą często idzie ascetyczne wyposażenie wnętrz, w myśl mniej, znaczy więcej. I jasne, takie wnętrza są przyjemne dla oka, ale wyobraźcie sobie codzienne życie w miejscu, gdzie porzucony niedbale koc czy kubek na blacie tworzy wrażenie totalnego bałaganu. Poza tym w aranżacjach w duchu minimalizmu często brakuje wyposażenia ułatwiającego życie: dodatkowego stoliczka kawowego, komfortowego fotela, miejsca na pracę z laptopem czy regału na podręczne rzeczy w kuchni. Także mniej może znaczy ładniej, ale nie zawsze wygodniej.

O czym jeszcze pamiętać przy urządzaniu wnętrz dobrych do życia w pandemii? O tym w kolejnym artykule.